Frantic young people

[Melepeta]

Tym bardziej się boję

[Anuś]

Alez ja to umiem ludzi pocieszyć

[Melepeta]

Uważaj na mnie, bardzo cię proszę.

[Anuś]

Przeciez uważam... No tylko mi nie mów, że jestem beznadziejnym pocieszycielem...

[Melepeta]

No na pewno nie gorszym niż ja xP

[Mara R.]

E tam. Jako kopie musicie być pod tym względem takie same.

[Melepeta]

Sęk w tym, że chyba nie bardzo

[Anuś]

Dokąłdnie..... Ja jestem tym gorszym, bo ngdy nie wiem co powiedzieć

[Melepeta]

Ty jesteś ta brutalna, chociaż ja chyba też...
E tam, i tak bym cię nie zamieniła na nikogo :*
Bo chyba do mnie potrzebne są jacyś nadludzie, żeby zawsze mówili to, co mi najbardziej pasuje w odpowiednim momencie.

[Anuś]

Ale czy moja brutalność bardzo Cię dobija??

[Melepeta]

Wszystko zależy od czasu, miejsca i okoliczności

[Anuś]

A kiedy Cie najbardziej dobiła??

[Mara R.]

Life is brutal and full of zasadzkas.

[Anuś]

Czekaj bo ja tu na Meli odpowiedź oczekuję

[Mara R.]

Ale Meli nie ma, a ja musze sie ajakoś do rozmowy wtrącać, bo Wu już prawie całkowicie to forum zdominowałyście.

[Anuś]

To wtracaj się na temat:P

[Mara R.]

No to się wtrącam, a Ty napisałaś, żebym czekała, bo czekasz na odpowiedź od Meli.

[Anuś]

I jeszcze troche poczekam:D

[Mara R.]

Dlaczego? Przecież ona często na forum wchodzi. Chyba, że nie ma dostępu do neta albo komputer jej sie nie daj Boże zepsuł.

[Anuś]

Nie no komputer jeszzce 10 minut dobrze działał,ale Mela skrupulatnie omija ten temat