Frantic young people

[Mara R.]

Jeszcze nie powstał żaden temat, na którym moglibyśmy poruszać sprawy związane z problemami, które występują w naszej szkole i naszej klasie. A żeby stworzyć taki temat natchnęła mnie ta sytuacja z ks. Płaczkiem i tą jakąś dyrektorką która miałaby zastąpić ks. dyrektora. To jest straszne!!! Siedzimy sobie w klasie z P. Pach i rozmawiamy np. o pogodzie , bo nauczyciele protestują. Taka wizja mnie przeraża. Poza tym potem mielibyśmy zaległości nadrabiać w wakacje!!! Co prawda moja mama mówi, że u niej na zebraniu(tzn. nie w naszej klasie tylko u Jaśka i u Józka) nikt nic nie mówił o jakimś nadrabianiu w wakacje, ale przecież i tak musielibyśmy jakoś nadrobić ten stracony czas, chociażby w III klasie. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.

[Olusia]

Ja mogę nawet siedzieć w szkole w wakacje, byleby nam jej nie zamknęli. Co my bez siebie zrobimy? Mamy brdzo fajną klasę i mielibyśmy się rozstać? Dla mnie to jest straszne.

[Mara R.]

Olu nawet nie przedstawiaj takich pesymistycznych wizji. Ja możliwości zamknięcia naszej szkoły nawet nie przyjmuję do świadomości.

[Olusia]

Na szczęście na razie niewiele wskazuje na to, że tak się stanie.

[Mara R.]

Wczoraj nic jeszcze nie wskazywało, ale dzisiaj to już jest gorzej. Ten list do ministrów i to, co nam powiedziała P. Monika i P. Karkowska. Mama powiedziała mi, że to całe stowarzyszenie chce po prostu zamknąć szkołę i wykorzystać pomieszczenia w innym celu. Do tej pory myślałam, że to kwestia zmiany dyrektora i nie brałam na serio pod uwagę możliwości zamknięcia szkoły. Co my zrobimy jeśli nam szkołę zamkną??? Ja nie chcę z naszej szkoły odchodzić, a przede wszystkim z naszej klasy.

[Anuś]

Pókdziemy do innych szkół... ALE JA TAK NIE CHCE!! Ja nie chcę innej szkoły, ja sie tak nie bawię.

[mycha:*]

Szczególnie to Marianna ma powód żeby nie zamykali szkoły. Ale ja tez nie chce zeby jej zamykali. We wtorek idziemy na straj a potem to sie zobacz co bedzie dalej. Ale jedno mnie dziwi miało być tak ze jak zwolnią dyrektora to nie bedzie zajeć tlko bedziemy siedzieć na lekcjach i nic nie robić a my sie normalnie uczymy moje nowe gg:2800263. (mam nadzieje ze sie domyslicie kim jestem po nazwie)

[Anuś]

Co do tych lekcji to w sumie nauczyciele sie tak odgrażali. No ale sama wiesz, że teraz o pracę trudno i każdy pilnuje swojego tyłka...

[Mara R.]

Ja nie chcę opuszczać naszej klasy!!!

[Melepeta]

Tak, jak każdy, ja też mam jakieś powody, dla których nie chcę, żeby mi zamknęli szkołę.
Po prostu strasznie nie chcę znowu zaczynać życia od nowa. Poznałam Was wszystkich, nie chcę Was zostawiać, nie chcę nic zmieniać.

Byłam dziś parę godzin u Moniki i długo rozmawiałyśmy na temat tej całej historii, a dokładniej tego, że wcale nie myślą o nas, uczniach. Wyliczałyśmy, co być może stracimy, a czego tracić wcale nie chcemy.
Wiem, może nie powinnam tego pisać, bo to nikogo nie pocieszy, ale teraz tylko szkoła jest miejscem, gdzie potrafię się szczerze śmiać. W domu zbyt doskwiera mi samotność. Przepraszam.

ALE MUSIMY TRZYMAĆ SIĘ RAZEM.

[Anuś]

Melka jak ładnie powiedziałaś :*
Z tymi uczniami to masz rację.... Do takiego samego wniosku doszłysmy wczoraj z mamą....

[Melepeta]

Tata Moniki powiedział też coś mądrego (powiedział do arcybiskupa Guzdka czy jak mu tam o_O): "Prawo powinno działać tam, gdzie zawiodła moralność. Tutaj wszystko jest zgodnie z prawem, ale nie moralnością".
Parafrazowałam oczywiście.
Bo my jesteśmy cholernym przykładem na to, że niesprawiedliwość jest całkowicie poparta przez prawo.

[Anuś]

Ale my się nie damy!! Z Patka już ustaliłysmu że jak nas będą wyrzucać to się przypniemy kajdankami do kaloryferów i kupe nam zrobię

[Melepeta]

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzisiaj w Sanktuarium w Łagiewnikach była msza w intencji szkoły. A po niej tak spontanicznie rozganizowano spotkanie - rodzice, nauczyciele, uczniowe. Byłam.
Ks. Studnicki wyjaśnił sporo rzeczy, potwierdził niektóre obawy. Z drugiej strony dotarło do mnie, że nie jesteśmy sami. Uspokoiłam się nieco i chyba wróciła mi nadzieja, która niestety powoli zaczynała obumierać.
Jutro mają się odbyć kolejne rozmowy w kuratorium, WALNE zebranie z rodzicami też jest. Będą myśleć. Chciałabym, żeby się odbyła ta demonstracja we wtorek. Bo mam silną potrzebę działania, a na razie ręce jakby związane

[Kacha]

No dobra, o ile się orientuję w Waszej sytuacji (głównie wiem wszystko od Meli) to chyba nie jest tak najgorzej. Znaczy wychodzi na to, iż to całe Stowarzyszenie to najchętniej kopnęłabym w wiadome miejsce, ponieważ zależy im jedynie na pieniądzach, a nie Waszym dobru. Ale jeżeli kuria jest po waszej stronie tak samo jak kardynał to bądźcie dobrej myśli. Najważniejsze jest to, że działacie (wy, nauczyciele, rodzice), a nie stoicie bezczynnie, czekając na rezultaty. Wiecie co, może mnie ta sprawa nie dotyczy (w pewnym sensie dotyczy) to naprawdę trzymam za Was kciuki i sądzę, że wszystko skończy się dobrze. Jestem z Wami :*

[Anuś]

Tylko jest cos o czym ksišdz Piotr nie powiedział. Kuria jest po naszej stronie, ale nic nie może zrobić!! Nie może odebrać budynków stowarzyszeniu, bo sdama mu je dała. Jak kiedys jeszcze Płaczek był prezesem to kilka razy były wysyłane listy usuwajšce go z tego stanowiska, ale on i tak nie odszedł. Oni tak naprawde sš bezsilni wobez stowarzyszenia :/

[Mara R.]

To wszystko jest straszne.

[Anuś]

jest i zgdadzam się z Tobą

[Melepeta]

O, zgadzacie się, trzeba to gdzieś zapisać.
Wiecie co, na razie pozostaje nam czekać. I wierzyć.

[Anuś]

i ufać
Uf UF