Frantic young people

[Mara R.]

Jest taka biało- granatowa...

[Anuś]

już Ci nie pokażę, bo mu oddałam. Była taka boska biała w niebieskie ognie:)

[Melepeta]

Zimne ognie zapewne

[Olusia]

Zapewne tak. Szkoda, że jej nie widziałam;(

[Melepeta]

Może jeszcze będziesz miała okazję, kto powiedział, że Tomek się z nią nie rozstatnie na zawsze?

[Olusia]

Nikt nie powiedział.

[Mara R.]

Musimy zorganizować włamanie do domu Bartosika w celu kradzieży czapki.

[Melepeta]

I kto to mówi? :>
Nie wiem, co na to reszta Bartosików, może być trudno. Ale nie zaszkodzi spróbować. Ania się na pewno ucieszy.

[Mara R.]

Pożycze od Jaska kominiarkę i karabin na kulki.

[Melepeta]

I BUUUUTYYYY!!!

[Mara R.]

Moge pozyczyć, ale chyba żadna z nas nie zmieści sie w 47. A co do butów, to Monia jak u mnie wczoraj była, zrobiła butom 2 zdjęcia: jedno od góry i drugie z profilu.

[Melepeta]

Chyba chciałaś napisać, że każda się zmieści w ten rozmiar, tylko wszystkim będzie spadał ze stóp.
Kocham Monię xD

[Mara R.]

No tak. Ależ ja jestem mądra. I jeszcze zrobiła parę zdjęc najpiekniejszej istoty na ziemii, czyli Atoska.

[Melepeta]

Czyli będę miała co oglądać.
Atossiek!

[Anuś]

co do czapki to nie martwcie się. Jeśli będzie jakiś harcerski wyjazd przed końcem marca to znowu zakosze Tomusiowi czapusię

[Mara R.]

No to juz nie możemy sie doczekać.

[Anuś]

może wczesniej wezme jescze michasłowi czapkę... też ma fajną

[Mara R.]

Ale włamywanie sie jest bardziej interesujące.

[Anuś]

na pewno:D

[Melepeta]

Przyprawia o taką dozę ekscytacji.
Przebrane za Jasia (buuuty i kominiarka), z jego bronią włamujemy się do domu Bartosików i pozbawiamy ich czapek, a oni oczywiście śpią dalej jak te dwa susły i nic nie słyszą